Galilu Talks

  1. 0807

    Skóra lubi równowagę

    Leczy, ale nie lekceważy znaczenia domowej pielęgnacji. Założył markę Royal Fern, żeby zapewnić pacjentom bezpieczeństwo i przyjemność stosowania kosmetyków. Wie, że po zabiegach medycznych chcą czegoś miłego. (A i skóra, by wyglądać dobrze, potrzebuje równowagi między dermatologicznymi terapiami i codzienną, czułą troską). Doktor Timm Golueke. 

  2. 1706

    Trucizny i antidota

    Marsylczyk, czyli Francuz z cechami Włocha. Współczesny romantyk, czyli ktoś, kto wierzy w siłę intelektu, ale jest zafascynowany mistycyzmem. Philippe di Méo, choć z wykształcenia jest architektem, fotografuje, pisze, projektuje. I wymyśla perfumy.

  3. 0406

    Entuzjasta

    Woli wieczory od poranków, ciepły piasek plaży od śniegu, hammam od fińskiej sauny. Jego życiem można by obdzielić kilka osób: fotograf, filmowiec, właściciel hoteli, twórca marki perfum Les Bains Guerbois. 

  4. 0804

    I pięknie jest, nieskromnie bardzo jest

    Kiedy perfumiarze tworzący dla marki Arquiste decydują się na jakiś składnik, nie dozują go po aptekarsku. Kto wymyślił tę markę – zachwycającą bogactwem składników, doskonałością kompozycji, trafnością historycznych i geograficznych nawiązań?

  5. 3001

    Nie z tej ziemi

    Inspiracje do tworzenia perfum bywają różne: poezja, sztuka, podróże, wspomnienia. Z zapachem, który ma odtwarzać obraz pojawiający się w czyjejś podświadomości podczas głębokiej medytacji, jeszcze się nie spotkałam. Aż do teraz. 

  6. 1112

    Mechanika zapachu

    „Od dziecka interesowałem się inżynierią mechaniczną, dlatego postanowiłem kształcić się w tym kierunku” – mówi Arnaud Poulain, twórca marki Les Eaux Primordiales. Droga od mechanika do perfumiarza nie wydaje się ani prosta, ani łatwa, a jednak okazała się możliwa do przejścia.

  7. 0409

    Palcem (i nosem) po mapie

    Olfaktoryczna podróż po Włoszech śladami współzałożyciela marki Eau d’Italie, z południa na północ i z powrotem, zawsze ku słońcu.

  8. 1407

    Boski jak Maradona

    Nie przyszłoby mi do głowy porównanie perfumiarza do gwiazdy futbolu. A Frédéricowi Malle'owi – tak. Lata temu swojego przyjaciela po fachu, Dominique’a Ropiona, nazwał Maradoną wśród nosów. Zapytany niedawno, czyja gwiazda dziś świeci najjaśniej na perfumiarskich boiskach, odpowiedział: „Ropiona. Maradona jest tylko jeden”.