Zaloguj się
Zapłać z lub podziel płatność z
Ta odsłona kolekcji Signature Edition powstała we współpracy z Jeppe Foldagerem, szefem kuchni w zamku Dragsholm w Danii. To pyszne żelki o smaku lukrecji ze świeżymi, ziołowymi nutami tymianku cytrynowego i werbeny cytrynowej.
Seria Signature Edition to ekskluzywna, limitowana kolekcja żelków stworzona we współpracy z najlepszymi szefami kuchni na świecie, którzy na co dzień pracują nad nowymi doznaniami smakowymi - dokładnie tak jak my. Tworząc produkty, inspirujemy się smakami z całego świata, dlatego współpracujemy z szefami kuchni z różnych krajów – nie tylko z naszej ojczystej Danii.
Dzięki kolekcji Signature możemy pomagać potrzebującym od momentu wprowadzenia jej do sprzedaży w 2015 roku. Thomas Bühner zdecydował się wspierać HelpAge. To organizacja, która pomaga zabezpieczyć prawa osób starszych, aby mogły prowadzić wartościowe, bezpieczne, aktywne i zdrowe życie. 1 euro z każdego sprzedanego opakowania żelków Limonka z trybulą i jagodą zostanie przekazane na rzecz HelpAge.
Cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, skrobia kukurydziana, woda, surowa lukrecja, cukier puder (cukier, skrobia ziemniaczana), chlorek amonu, sól, olej kokosowy, tymianek i werbena w proszku, regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancja glazurująca ( wosk carnauba).
Wartości odżywcze w 100 g produktu:
O marce Wally and Whiz
Ta duńska marka powstała z marzenia o stworzeniu żelków, które będą odpowiednie dla każdego. Dosłownie każdego — również alergików, osób z nietolerancjami pokarmowymi, tych, którzy z własnego wyboru wykluczają z diety pewne składniki lub nie chcą jeść produktów pochodzenia zwierzęcego. Żelki są więc wegańskie, nie zawierają sztucznych barwników i aromatów, laktozy, glutenu i żelatyny.
Inspiracje czerpią z całego świata, ale z typowym dla Skandynawii zamiłowaniem do stosowania świeżych i naturalnych składników. Jak mówią, “WALLY and WHIZ to wyzwanie rzucone konwencjonalnym gustom. Nie boimy się prezentować nieoczywistych dla żelków smaków, takich jak kurkuma, anyż, owoce dzikiej róży czy pędy sosny”.
Jeppe Foldager o własnej kompozycji

