Zaloguj się
Do tej olfaktorycznej i sensualnej ody do naszych dłoni D'ORSAY wybrał jeden ze swoich bestsellerowych zapachów Il n'y a pas de bien ni de mal T.J. Ta woń, która skrywa w sobie zarówno mrok, jak i światło, łączy przeciwieństwa, dlatego po pierwszych intensywnych wrażeniach powoli ujawnia swój delikatny charakter. To jak bycie pochłoniętym przez miłość i jednocześnie posiadanie mocy podejmowania decyzji: prawdziwa gwarancja szczęścia.
O marce D’Orsay
Wszystko zaczyna się od miłości — ta myśl przyświeca francuskiej marce, która swoją nazwę zawdzięcza Alfredowi d’Orsay. Zafascynowany perfumami, w swoim domu wygospodarował specjalną przestrzeń na gabinet zapachów, gdzie w 1830 roku opracował pierwszą kompozycję z myślą o ukochanej (z którą łączył go… zakazany romans — zapach był więc formą niewidzialnej więzi, czymś, co pomagało przetrwać rozłąkę).
W 2019 roku firmę przejęła (i gruntownie odświeżyła) Amélie Huynh — ambitna przedsiębiorczyni, którą ujęły historie miłosne stojące za powstaniem D’Orsay. Choć wyraźnie zmieniła się identyfikacja wizualna, flakony odmłodniały, a nowe kompozycje powstają od zera, uczucia nadal stanowią punkt wyjścia do wszelkich działań podejmowanych przez markę — każdy zapach opowiada o innym stadium miłości. Inaczej pachnie przecież płomienny romans, inaczej tęsknota, a jeszcze inaczej euforia towarzysząca zakochaniu.