Zaloguj się
Buenos Aires przepełnia witalność i elegancja. W letnią noc w starej, tętniącej życiem dzielnicy miasta, popijasz drinka. Tuż obok tancerze kołyszą się w ciemności w rytm muzyki. Daj się upoić ospałym rytmem i zapachem białych kwiatów niesionym przez ciepły wiatr.
Dzięki sprzyjającemu klimatowi wyspy Awaji, położonej u wybrzeży Kobe, pochodzi stamtąd najlepsze kadzidło. Tamtejsi mistrzowie perfumerii, koh-shi, przygotowują kadzidło zgodnie z tysiącletnią tradycją, przekazywaną przez pokolenia z ojca na syna. Doprowadzili do perfekcji cztery etapy produkcyjne. Najpierw przygotowują i mieszają składniki – wszystkie pochodzenia naturalnego – w tym egzotyczne drewno, rośliny i zioła, żywice roślinne i perfumy. Ugniatają te składniki, uzyskując jednolitą pastę, i pozostawiają na dwa tygodnie, aby połączyła się z perfumami. Z tej pasty formują następnie długie paski, które przycinają do żądanej długości i pozostawiają na trzy dni do wyschnięcia na zachodnim wietrze. Gotowe kadzidło zbiera się w pęczki. Każde pudełko zawiera około 125 kadzidełek, z których każde pali się przez 30 minut.
O marce Astier de Villatte
Marka z rzemieślniczym zacięciem. Jej założyciele, Ivan Pericoli i Benoît Astier de Villatte, wytwarzają ceramikę zgodnie z tradycyjnymi XIX-wiecznymi metodami — każdy wyrób jest dzięki temu ponadczasowy i niepowtarzalny. Na ceramice jednak nie koniec! W 2008 roku para przyjaciół zaprosiła do współpracy wybitne “nosy”: Emilie Mazeaud i Françoise Carona (gwiazdę japońskiego domu perfumeryjnego Takasago). Tak powstała linia wód kolońskich, kadzideł i świec zapachowych. Te ostatnie zasługują na szczególne wyróżnienie — każdy knot (z czystej bawełny) dostosowany jest do danej kompozycji, zaś szklane naczynia, zdobione niewielkimi bąbelkami powietrza, powstają w staroświeckim warsztacie w Toskanii. Etykiety i kartonowe opakowania drukuje jeden z ostatnich zecerów Francji — Monsieur Huin.