Zaloguj się
Tucson, położony na pustyni w Arizonie, otoczony gigantycznymi kaktusami o niesamowitych kształtach. Spacerujesz po centrum miasta, wzdłuż ulic z kolorowymi domami. W powietrzu unosi się odurzający zapach Dalekiego Zachodu: lekko dymny i słodki aromat dzikich traw, ciepłego drewna, kwiatów i czerwonej ziemi spalonej przez słońce.
Kolekcja świeczek marki Astier de Villatte porywa w baśniową podróż do krainy zapachu. Świeczki wytwarzane są w warsztacie na południu Francji przez mistrza świecarza – specjalisty od wytwarzania wosku. Wosk zastosowany w świeczkach Astier de Villatte jest jedyny w swoim rodzaju: w 100% naturalny, wolny od parafiny, produktów przemysłu petrochemicznego i GMO. Jest niezwykle miękki i elastyczny, co dowodzi jego niezrównanej czystości.
Knoty natomiast są dostosowane do typu zapachu świeczki. Wykonane są z czystej bawełny i gwarantują spalanie świeczki bez pozostałości przez 60 do 70 godzin Szklane flakony, zdobione małymi bąbelkami powietrza, powstają w Toskanii. Każdy jest unikatowy. Etykiety i opakowania świeczek są drukowane przez ostatniego zecera Francji, Monsieura Huin. Przez dziesięciolecia jego zecernia na przedmieściach Paryża zajmowała się wyłącznie tomikami poezji i powieściami słynnych autorów, korzystając z niesamowitej i obecnie niemal całkowicie zapomnianej sztuki składu ręcznego.
O marce Astier de Villatte
Marka z rzemieślniczym zacięciem. Jej założyciele, Ivan Pericoli i Benoît Astier de Villatte, wytwarzają ceramikę zgodnie z tradycyjnymi XIX-wiecznymi metodami — każdy wyrób jest dzięki temu ponadczasowy i niepowtarzalny. Na ceramice jednak nie koniec! W 2008 roku para przyjaciół zaprosiła do współpracy wybitne “nosy”: Emilie Mazeaud i Françoise Carona (gwiazdę japońskiego domu perfumeryjnego Takasago). Tak powstała linia wód kolońskich, kadzideł i świec zapachowych. Te ostatnie zasługują na szczególne wyróżnienie — każdy knot (z czystej bawełny) dostosowany jest do danej kompozycji, zaś szklane naczynia, zdobione niewielkimi bąbelkami powietrza, powstają w staroświeckim warsztacie w Toskanii. Etykiety i kartonowe opakowania drukuje jeden z ostatnich zecerów Francji — Monsieur Huin.