Paryż 1978, kolejna noc bez końca w jednym z najbardziej szalonych klubów świata. Podążaj za pudrowym zapachem. Na dole Negroni Yuzu dla niej i Whisky Sage dla mnie. Wstęgi tytoniowego dymu tkają swoją magię. Opierając się o barek z drewna cedrowego, obserwuję, jak ona porusza się na parkiecie. Do głowy uderzają mi nuty mirry, wanilii, paczuli i orientalnej róży. Chociaż na chwilę zamykam oczy, Bains Douches nigdy nie śpi.

Nuty Zapachowe

Głowa

yuzu, whisky (akord), davana

Serce

róża, heliotrop, jasny tytoń

Baza

mirra, wanilia, drzewo cedrowe z Atlasu

O marce Les Bains Guerbois

Witajcie w fascynującym świecie Les Bains Guerbois — marki perfum, która opowiada historie tysiąca (i jednej) nocy. Nocy spędzonych nie byle gdzie, bo przy 7 Rue du Bourg l'Abbé, w miejscu istniejącym na mapie Paryża od 1885 roku, najpierw funkcjonującym jako eleganckie łaźnie, z których korzystali Monet, Renoir, Zola czy Proust; później legendarny klub nocny, w którym regularnie bawili się David Bowie, Prince, Grace Jones czy Vanessa Paradis, a w którym formacja Joy Division zagrała jedyny koncert we Francji; aż w końcu jako pięciogwiazdkowy hotel butikowy. Gotowy materiał na film. Albo, lepiej, na zapachy.

Zapachy Les Bains Guerbois są eklektyczne, olśniewające, marzycielskie, magnetyczne. Pełne niecodziennego życia, którego chyba każdy z nas chciałby choć raz skosztować. Tworzą je najwybitniejsi i najwybitniejsze: Dominique Ropion, Fanny Bal, Jérôme Epinette, Bertrand Duchaufour. (Wyobrażamy sobie, że mają przy tym sporo frajdy).

Kolekcja dzieli się na dwie linie: Une date, une historie, nawiązującą do konkretnych wydarzeń umiejscowionych w czasie (stąd rok w nazwie), i Formes et Matières, będącą hołdem dla form, wzorów i faktur, z którymi obcuje się przy 7 Rue du Bourg l'Abbé.