Zaloguj się
Encore du Temps woda perfumowana
Zapłać z lub podziel płatność z
Encore du temps to miłosna dedykacja. To kwiat, który wpadł do filiżanki herbaty.
To podróż do Laosu, która pozwoliła mi zrozumieć ponadczasową miłość dwojga ludzi i zrodziła pragnienie opowiedzenia Wam o podróży do miejsca, gdzie czas jest stanem umysłu, gdzie wszystko znika w uśmiechu. Jak spowolniony czarno-biały film, jak pewne chwile w życiu. Wydawało się, że ta herbata nigdy się nie skończy, gdy mały kwiatek osmantusa unosił się w jej zawirowaniach. To była po prostu miłość. Chcieliśmy wciąż mieć czas, by przeżyć tę chwilę spędzoną na tarasie zabytkowego kolonialnego domu w Luang Prabang. Rozpościerał się stamtąd widok na rzekę, a nasze spojrzenia tonęły w jej wodach.
Otwarcie kompozycji jest czułe, delikatne. Od pierwszych chwil czujemy miłość. Subtelna nuta bergamotki i mandarynki otwiera drogę do serca zapachu - białego płótna posypanego zieloną herbatą, na którym spoczywa osmantus: ciepły, zmysłowy i owocowy. To samo płótno zawiera w sobie poezję kwiatu champaca, w jego azjatyckich aromatach wyczuwam swój ukochany kontynent i spacery po jego lasach. Obok nich dedykacja od wspaniałej magnolii. W tle słodka benzoina z Laosu, czułe drzewo sandałowe i mate opowiadają misterne zakończenie. Dziś osmantus rośnie w naszym ogrodzie - jesienią daje nam piękny zapach i delikatne kwiaty. Wieczorami, gdy przechodzę obok, jego owocowy zapach przenosi mnie z powrotem do Laosu w Indochinach. Przypomina mi o uczuciu do kobiety, którą kocham każdego dnia. Chciałbym to przeżyć jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz....
[ Encore du temps został wymyślony i stworzony podczas słuchania albumu Impetus Sebastiana Plano ]
Nuty Zapachowe
O marce Meo Fusciuni
Meo, a właściwie Giuseppe Imprezzabile, Z wykształcenia jest chemikiem specjalizującym się w ziołolecznictwie. Studiował też antropologię i etnobotanikę, skrzętnie zgłębia wiedzę z zakresu medycyny naturalnej i aromaterapii. Może właśnie dlatego ucieka od typowej nomenklatury — zamiast nosem czy perfumiarzem woli być nazywany, jak w starożytności, “Aromatario” (osoba, która o pochodzeniu, właściwościach i obróbce ziół i przypraw wie wszystko). My bez zawahania dodałybyśmy czarodzieja, bowiem to właśnie robi z i poprzez zapachy — czaruje.
Meo Fusciuni oferuje więc nie tylko (wyjątkowy) produkt, ale również — jeśli nie przede wszystkim — pewną (piękną) wizję świata. Świata filtrowanego przez wrażliwość niezależnego twórcy, świata poetyckiego i mistycznego. Zachęcającego do poszukiwań i pokazującego, jak wiele możemy zyskać, jeśli tylko dopuścimy do siebie odrobinę magii. Nie trzeba szukać daleko — według Meo ta obecna jest w codziennych gestach, rytuałach, uczuciach, w ukochanych piosenkach, w przypadkowych spotkaniach, we wspomnieniach z podróży lub planowaniu kolejnych.